Szukaj na tym blogu

sobota, 20 lutego 2010

Posokowiec bawarski


O rasie
Nie jest to pies - dla każdego, rasa ta potrzebuje stanowczości i dużej dawki zainteresowania. Lubi pracować, czemu oddaje się z ogromną pasją. Rasa polecana szczególnie dla ludzi aktywnych, mających sporo czasu na spędzanie go ze swoim psem, dla ludzi którzy mogą mu tym samym zapewnić odpowiednią dawkę ruchu.
To nie jest rasa dla zapracowanej rodziny z małym dzieckiem, mieszkającej w centrum miasta. Posokowiec bawarski nie może nic nie robić.
W młodym wieku może sprawiać problemy niszczycielskie i wychowawcze. Późno dojrzewają psychicznie. Psa takiego wychowujemy i układamy od najmłodszych chwil w domu to jest od 8 tygodnia życia. Pies musi mieć swoje miejsce, od początku stanowczo wprowadzamy nakazy i zakazy. Ważna jest konsekwencja w działaniu ponieważ jest to rasa inteligentna z silną osobowością. Jednak także i my musimy uświadomić sobie że pies ma swoje prawa np że pies tez ma prawo mieć czas na spanie, odpoczynek, swoją zabawę, prace)
Psy tej rasy nie wymagają zbyt wielu zabiegów pielęgnacyjnych, nie musimy ich regularnie ani kąpać, ani czesać (chyba ze się w czymś wytarza niestety jest to domena tej rasy - uwielbia tarzanie się w czym popadanie!!). Jest przywiązany do właściciela , najbardziej uwielbia i najpewniej się czuje gdy cala rodzina jest w komplecie. Mimo iż Posokowiec jest z natury przyjazny, nie oznacza to, że będzie cierpliwym asystentem i towarzyszem dla małego dziecka. Z racji swojego wydłużonego czasu dojrzewania i konieczności konsekwencji w jego wychowaniu - psy tej rasy potrzebują czasu właściciela przeznaczonego wyłącznie dla siebie, a w domach z małymi dziećmi główna uwaga rodziców poświęcana jest dzieciom…
W stosunku do innych psów bywa obojętny lub przyjazny, choć trzeba wspomnieć o potrzebie ewentualnej dominacji samców, co w każdej rasie ma swoje odzwierciedlenie. Posokowce nie mają konkretnych chorób przypisanych tej rasie. Mogą mieć jedynie problemy z zębami na których dość często odkłada im się kamień, trzeba także uważać na ogon uwielbiają podczas cieszenia się uderzać nim i powodować krwawe rany lub tez złamania, zwyrodnienia. Jest psem, który lubi poszczekać, przez co na podwórku będzie mógł pełnić częściowo rolę stróża.


Historia rasy:


Posokowiec bawarski i posokowiec hanowerski wywodzą się z okolic Hanoweru. Pierwsze o nich wzmianki mamy na dworze łowieckim książąt hanowerskich w Springe pod Hanowerem.
Przodkami tej rasy są psy gończe zwane po niemiecku die Bracken. Niektóre z nich wyróżniały się szczególnie czułym węchem oraz skłonnością do szukania zwierzyny "dolnym wiatrem". Na polowaniach par force powszechnie uprawianych, zwłaszcza na jelenie, niemal do końca XVIII wieku używano ich albo do wytropienia zwierzyny przed rozpoczęciem
pościgu za nią całej złai psów, albo do odnalezienia tropu, zgubionego podczas ścigania zwierza. Z początku, po rozpoczęciu pościgu, włączano takiego psa do złai, której przewodził w czasie polowania, i dlatego nazywano go der Leithund (pies - przywódca). Z biegiem czasu jednak ograniczono zadania tych psów tylko do tropienia zwierzyny, w trakcie którego prowadzono je zazwyczaj na długim otoku.
Powstało więc kilka odmian psów, nazywanych der Spurhund, co znaczy po polsku tropowiec.
Miały one dość ciężką budowę, wydłużony tułów, obszerną klatkę piersiową, dość krótkie nogi, nisko trzymaną, stosunkowo długą szyję, głowę szeroką z tępo ściętą na końcu kufą z obwisłymi faflami, wiszące długie, szerokie uszy z zaokrąglonymi końcami oraz długi, nisko trzymany ogon. Poza tym odznaczały się powolnymi chodami i niechęcią gonienia
zwierzyny oraz skłonnością do tropienia "dolnym wiatrem". Te psy stały się bezpośrednimi przodkami posokowców.
Po Wiośnie Ludów, kiedy dwór książąt hanowerskich przeszedł pod zarząd państwa pruskiego, zadbano o dalszy rozwój i utrwalenie cech specyficznych dla psów hodowanych i użytkowanych w tej okolicy.
Na skutek zachodzących zmian w sposobach polowania na zwierzynę grubą i coraz powszechniej stosowanego przez myśliwych niemieckich polowania na nią z bronią palną powstawało zapotrzebowanie na typ psa wyspecjalizowanego w odszukiwaniu zranionej zwierzyny. W tym celu hodowcy niemieccy wytworzyli rasę zwaną po niemiecku der Schweisshund, a po polsku posokowiec, bowiem niemieckie Schweiss, a polskie posoka znaczy krew grubego zwierza. Rasa taka powstała ze skrzyżowania tropowca z czerwono rudym gończym (die Bracke) hanowerskim. Początkowo hodowano posokowce w trzech odmianach różniących się między sobą pewnymi, mało istotnymi szczegółami budowy i umaszczenia. Wskutek właściwie prowadzonej selekcji różnice te zanikły i na początku XIX wieku powstała odrębna rasa psa myśliwskiego o wyrównanym pokroju. Z biegiem lat rosło zapotrzebowanie na takiego psa w różnych regionach Europy. Pies hodowany na nizinach okazał się za ciężki w terenie górzystym, a szczególnie w Alpach. Skrzyżowano więc posokowca z lżejszym gończym górskim i ogarem tyrolskim. Tej nowo powstałej rasie dano nazwę bawarski posokowiec
górskim (BGS).
Pierwszą wzmiankę dotyczącą hodowli posokowców w Bawarii znajdujemy w dokumencie pochodzącym z 18 czerwca 1459 roku, zgodnie z którym hrabia Kaspar Törring ofiarowuje klasztorowi Tegernsee posokowca, który wywarł trwały wpływ na przyklasztorną hodowlę psów. Hodowla hrabiego Törring była wtedy bardzo znana. Psy, od których przynajmniej w części wywodzi się dzisiejszy posokowiec bawarski, hodowane były na dworach Wittelsbacherów (późniejszej bawarskiej rodziny królewskiej), w klasztorach i zamkach szlachty. Trudno jednak stwierdzić, na ile celowo prowadzona była ówczesna hodowla, nie zachowały się bowiem żadne dokumenty w rodzaju ksiąg hodowlanych. Nie będzie chyba błędem założenie, że ważne były, jak zawsze, jedynie cechy użytkowe psów, a nie ich wygląd zewnętrzny.
W literaturze XVII i XVIII wieku nie znajdujemy niestety żadnych wskazówek dotyczących posokowca bawarskiego.
Dopiero w dokumencie pochodzącym z 1812 roku czytamy, że książęta Thurn i Taxis hodowali psy, które używane były wyłącznie do pracy na farbie.
Swoją hodowlę stworzyli ponoć, opierając się na istniejących wtedy jeszcze dawnych bawarskich psach gończych, posokowcach hanowerskich i małych psach gończych (być może chodzi tu o jamniki). Pewna notatka z roku 1858 mówi, że z należących do nich rewiru Thiergarten dwór królewski otrzymał parę posokowców. Oba psy były maści czarnej z żółtymi znaczeniami. Później z tego samego źródła dwór kazał sprowadzić jeszcze jednego żółtorudego psa i czarno-żółtą sukę. Ale w połowie XIX wieku nie tylko dwór królewski zaopatrywał się w posokowce z hodowli książąt Thurn i Taxis, lecz również liczni właściciele rewirów łowieckich w Górach Bawarii, którzy później sprzedawali swoje psy leśniczym i zawodowym
myśliwym.
Szczególne zasługi w hodowli takich psów miały rodziny leśniczych Hohenadl i Krembs.
Dobrą linię posokowców mieli w latach 80. minionego stulecia benedyktyni z Admont, sprzedający swoje psy do hodowli w Alpach Styryjskich i Salzburskich. Później ze skrzyżowania różnych linii baron Joseph von Karg-Bebenburg wraz ze swoim łowczym o nazwisku Wiederberger stworzyli współczesnego posokowca bawarskiego. Około roku 1870 Karg-Bebenburg
pokrył ponoć "rudą sukę rasy pies gończy" posokowcem hanowerskim. Potomstwo po tej parze nazwano "gończymi górskimi" i ponownie skrzyżowano z posokowcami hanowerskimi. Szczenięta z tych miotów były bardzo różne. Obok szczeniąt o delikatnym kośćcu i cienkim krótkim włosie na świat przychodziły również masywne psy w typie leithundów.
Karg-Bebenburg miał początkowo również psy z hodowli Hohenadlów i Krembsów. Opierając się na własnych psach i zwierzętach pochodzących z różnych linii, które wyszukiwał u leśniczych i myśliwych w okolicznych dolinach, zapoczątkował on planową hodowlę czystej rasy.
Przez długi czas Karg-Bebenburg otrzymywał każdego roku 40-60 psów, które w większości ofiarowywał nieodpłatnie bawarskim urzędnikom leśnym.
W Styrii niejaki Peintinger skrzyżował w latach 60. swoją masywnie zbudowaną, pochodzą z linii z Solling sukę rasy posokowiec hanowerski z psem rasy brandlbracke, a następnie z gończym styryjskim. W wyniku tych krzyżówek na świat przyszły szczenięta maści żółtej lub rudej, o sztywnym włosie i doskonałym węchu. Nie wiadomo jednak dokładnie, na ile psy stworzone przez Peintingera przyczyniły się do powstania posokowców bawarskich. Pracownik urzędu leśnego nazwiskiem Frieß stwierdził kiedyś, że myśliwi kryją swoje suki po prostu psem sąsiada, nie zwracając najmniejszej uwagi na jego pochodzenie oraz wygląd i przywiązując wagę jedynie do jego cech użytkowych.
Obecnie trudno stwierdzić, jakie dokładnie psy i rasy przyczyniły się do powstania posokowca bawarskiego. K. Brandt, na którego oczach powstawała i rozwijała się rasa, pisze: "co do pochodzenia tych psów trzymanych dzisiaj przez właścicieli rewirów w górach Bawarii, Salzkammergut, Tyrolu i Styrii istnieje niezliczona liczba teorii".
Jedną z możliwości jest, zdaniem Brandta, krzyżówka posokowca hanowerskiego z jamnikiem, bowiem wiele posokowców bawarskich miało krzywe przednie łapy i typową dla jamników kufę. Istnieje jednak także wiele masywnie zbudowanych posokowców bawarskich wyglądających podobnie jak posokowce hanowerskie. Brandt doszedł do wniosku, że gończy bawarski hodowany był głównie w górach i "dzięki izolacji nabrał pewnego indywidualizmu". Ponieważ wiele psów swoim typem bardziej przypomina jamniki niż psy gończe, w Bawarii rasę tę nazwano również "wysokonożnym jamnikiem". Zdaniem Brandta takie same psy można znaleźć po południowej stronie Alp, gdzie nazywane są "segugi delle Alpi", a także w Gryzonii.
Większość psów była maści żółtej lub rudej, miały one w kłębie od 40-50 cm wysokości, były delikatnej budowy ciała, miały małą głowę i "słabe uszy".
W roku 1885, na Zjeździe Miłośników Upowszechniania Psa Myśliwskiego, dotąd hodowanemu cięższemu posokowcowi, w odróżnieniu od lekkiego bawarskiego, dano nazwę posokowiec hanowerski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz